[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ostrzegałam cię, że potrafię być dzika. Jak Amazonka.
Etan wiedział, że mu się to spodoba. Czuł, że będzie pragnął więcej.
Uniósł głowę i wyciągnął po nią ramiona, by pogrążyć się w kolejnym
pocałunku. Uzależniała go jak narkotyk.
128
RS
Myślałem stale o tobie, gdy... zamilkł, raptem zdając sobie sprawę z
tego, co chciał jej wyznać.
Wiem. Ja też wtedy stale myślałam o tobie. Jej wyznanie prawdziwie
nim wstrząsnęło.
Nikt nigdy jeszcze mi czegoś takiego nie powiedział.
Ja mówię to szczerze. To prawda.
Wierzę ci. Ethan zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo był dla niej
kiedyś ważny. I wtedy bardzo żałował, że nie mógł ochronić jej przed
krzywdą, jaką wyrządzali jej inni chłopcy. %7łałował, że nie powstrzymał z dala
od niej sfory głodnych wilków.
Jej oczy zaszkliły się, a gdy to zauważył, przyciągnął ją do swoich piersi i
przytulił, dając jej ukojenie, jakiego obydwoje bardzo pragnęli.
Powinienem był cię wtedy uchronić przed tymi niepotrzebnymi
przeżyciami.
Susan pocałowała go.
Robisz to teraz.
Uśmiechnął się i uszczypnął jej brodę ustami w drodze do jej ust.
Jesteś gotowa?
Nawet bardziej niż gotowa.
Więc to ja będę na górze.
Roześmiała się i przekręciła na plecy.
Ach ci mężczyzni i ich dominacja nad światem.
Jej dłoń posuwała się w górę jego uda. Potrzebna nam gumka.
Twoja czy moja?
Ethan miał zapas w szufladzie komódki i drugi w łazience razem
pewnie tyle samo, ile ona przyniosła.
A czyja jest bliżej?
129
RS
Chyba mamy remis.
To wezmiemy jedną twoją i jedną moją? zaproponowała.
Ethan uniósł brwi.
Nie potrzebuję dwóch.
Przecież żartowałam. Susan sięgnęła po torebkę. Jak dzieciaki w
sklepie, przekopywali jej torebkę i wybrali ultracienką prezerwatywę. Susan
rozerwała opakowanie i zaczęła nasuwać ją na niego delikatnie, centymetr po
centymetrze.
Niezle ci idzie mruknął, zadowolony, że zakładanie zabezpieczenia
stało się częścią ich gry wstępnej.
Wcześniej nie znosiłem tego momentu.
Ale teraz ci się podoba?
Wszystko mi się podoba, co jest związane z tobą.
Wsunął palce w jej dłonie i przytrzymał jej ramiona nad głową,
przygniatając ją swoim ciałem. Wszystko.
Susan zwilżyła usta.
Mnie też podoba się wszystko, co jest związane z tobą.
Zamieszkasz ze mną? Jego pytanie zabrzmiało jak rodzący się
wybuch wulkanu. Nie potrafił go powstrzymać, nawet gdyby bardzo próbował.
Susan otwarła szeroko oczy ze zdziwienia.
Na jak długo?
Na tak długo, jak zostaniesz w Teksasie.
Tak. Zamieszkam z tobą. Z wielką radością.
Ethan pocałował ją i znowu poczuła jego niesforny, penetrujący język.
Obydwoje wiedzieli, że to zaproszenie do wspólnego zamieszkania jest tylko
tymczasowe.
130
RS
Ale musi wystarczyć, pomyślał. Obydwoje potrzebowali poczucia
bezpieczeństwa, żeby rozwijać swój związek bez zbędnych komplikacji.
Susan lekko uniosła swe biodra i objęła go nogami, a wtedy on wszedł w
nią z pasją. I zachwytem.
Chwilę potem Susan zupełnie oszalała, czego się spodziewał. Wypełniał
ją idealnie, tak jak mężczyzna powinien wypełniać sobą kobietę. Jej gorąca
wilgotność otaczała go, przyciągając jeszcze bliżej do niej.
Zaczął się w niej poruszać, a ona wraz z nim. Przekręcali się to w jedną,
to w drugą stronę na łóżku, ale jej nogi pozostawały zaciśnięte na jego
biodrach i pośladkach, zamykając go w ciasnych objęciach. Pożądanie
szumiało mu w głowie, uderzało w ściany żył z każdym uderzeniem serca, z
każdym posunięciem w głąb jego męskości w jej kobiecość.
Susan trzepotała rzęsami, miękkimi, jedwabistymi i niezwykle
erotycznymi. Ona była dla niego stworzona. Była jego fantazją, jego
marzeniem.
Kochali się jakby w zwolnionym tempie, otumanieni, w plątaninie rąk i
nóg, z nienasyconymi żądzami, ze zmysłowymi fantazjami przelatującymi im
przed oczyma. A gdy ona zadrżała pod nim w paroksyzmie ekstazy, gdy
przylgnęła do niego w rozkosznym drżeniu, Ethan wyszeptał jej imię.
I wtedy sam zapadł się w otchłań swojego spełnienia.
Ethan zastanawiał się, patrząc na przytuloną do niego Susan, jak mógł w
przeszłości kochać się z innymi kobietami. Po chwili wstał i wyszedł do
łazienki zrobić to wszystko, co faceci robią po kochaniu się z kobietą.
Susan rozejrzała się za swoją bielizną, zebrała ją i sięgnęła do torby po
swój, ponadwymiarowy T shirt, który wcisnęła obok zapasów prezerwatyw na
cały rok.
131
RS
No dobrze, może nie na cały rok. Ale sporo gumek ze sobą dziś
przywiozła. I do tego zgodziła się zamieszkać ze swoim nowym kochankiem.
Jedno popołudnie kosmicznego seksu, a ona już była jego.
Co to za metoda niewiązania się z mężczyzną?
Zdegustowana swoim postępowaniem, założyła koszulkę. Wytłumaczy
mu, że chyba popełniła błąd, nie mogła tak zwyczajnie...
Ethan wyszedł z łazienki, wykąpany, nagi, nadal gotowy na wszystko i
podniecający. Doskonały partner.
Usiadł na krawędzi łóżka, uśmiechnął się, widząc jej wygodne ubranie.
Wyglądasz bardzo atrakcyjnie. Tak ciepło i domowo. Cieszę się, że
zostaniesz tutaj.
Jej zaplanowana odpowiedz rozsypała się na kawałki. Wyciągnęła do
niego ręce i objęła szerokie plecy. Poczuła miękką gładkość jego skóry.
Zawsze pragnęła do niego należeć, a teraz miała szansę pobawić się z nim w
dom, a potem pozwolić mu odejść.
Nie istniał chyba bardziej perfekcyjny plan.
Ja też się cieszę. Odsunęła włosy opadające mu na oczy. Chyba
[ Pobierz całość w formacie PDF ]