[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Istoty, która tylko udawała miecz! Umierając, Elryk załkał po raz ostatni, zrozu-
miał bowiem także i to, że dusza, zjednoczona już na zawsze z duszą miecza,
nigdy nie zazna odpoczynku, skazana na nieśmiertelność, na wieczną walkę. . .
Krzyk Elryka z Melniboné, ostatniego Cesarza Zwietlanego Imperium, roz-
darł ciszę nocy. Ciało Króla Ruin, Zabójcy Krewnych, załamało się. Biały Wilk,
Zabójca Bogów, runął martwy na ziemię obok ciała wiernego towarzysza, Moon-
gluma z Elwheru.
Nad nimi wciąż widniała Ręka Dzierżąca Wagę.
Nagle Zwiastun Burzy zaczął zmieniać kształt, skręcał się, pęczniał i pękał.
178
Ponad ciałem albinosa uformowała się nowa postać. Stanęła na ziemi obok swej
ofiary. Cząstka Chaosu, która pozostanie w tym świecie. Spojrzała w dół na ciało
Melnibonéanina. UÅ›miechnęła siÄ™.
Miałem w sobie tysiąckroć więcej zła niż ty, przyjacielu. . . %7łegnaj, Elryku
z Melniboné.
Nagle skoczyła do góry i pomknęła w niebo jak strzała. Ku Równowadze
Wszechświata niósł się jej drwiący śmiech.
KONIEC SAGI O ELRYKU Z MELNIBONÉ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]