[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czegoś o sobie nawzajem.
Rozmawiali o piosenkach, które uwielbiali i do których
tańczyli, o książkach, które czytali na lekcje angielskiego.
Wszystkie wspomnienia były radosne, wyglądało na to, że dobrze
im się w życiu powiodło. Nicky powiedział, że nie chce nazywać
jej  Grace . Oznajmił, że to imię do niej nie pasuje. W momencie,
kiedy opowiadali mi o swoim związku, jakiś miesiąc czy dwa
pózniej, mówili do siebie nawzajem  piesku .
Dina pierwsza dowiedziała się o ich znajomości, ale wydaje
mi się, że ja byłam druga w kolejności. Nicky do mnie zadzwonił.
 Lovie, czy mogę zaprosić cię na lunch? Chcę ci kogoś
przedstawić.
Umówiliśmy się w Sette Mezzo przy Lexington Avenue w
okolicach Siedemdziesiątej Ulicy. Przyszłam pierwsza i siedziałam
przy moim ulubionym stoliku, kiedy Nicky wszedł z  kimś . Z
moją Grace. Był paskudny zimowy dzień  niebo wyglądało jak
mokry beton, hulał przenikliwy wiatr. Jednak kiedy oboje ściągnęli
z siebie ciepłe płaszcze i ruszyli za kelnerem w moim kierunku,
zdawali się promienieć szczęściem. Ludzie oglądali się za nimi,
gdy przechodzili.
Zerwałam się na nogi, żeby ich uściskać.
 Grace Holland Metcalf! No proszę! Nicky, ty nicponiu, czy
to jest twoja dziewczyna?
Wybuchnęli śmiechem i aż się wiercili, ciesząc się
niespodzianką, jaką mi sprawili.
 Nie wierzę, to zbyt piękne!  Tak piękne, że też się
roześmiałam.
Grace straciła na wadze podczas pobytu we Francji. Teraz jej
zawsze szczupła sylwetka nabrała prawdziwej elegancji. Tego dnia
długie jedwabiste włosy koloru pszenicy związała w luzny kok
spięty czerwonym patyczkiem. Sprawiała wrażenie, jakby była
upleciona z kaszmiru. Drobniutka i w pełni kobieca, z wyjątkiem
misternie zdobionego sygnetu ze złota i onyksu, który, jak
pamiętałam, nosił przedtem jej ojciec. Pachniała cytrusami.
 Opowiedzcie mi wszystko! Gdzie się spotkaliście? 
Opowiedzieli mi, jak się poznali, w dwóch wersjach. Potem
mówili o pierwszej randce.
 Zabrał mnie na kręgle! Nigdy nie byłam na kręglach!
 Jak jej szło?  wypytywałam Nicky ego rozbawiona.
 Bardzo dobrze  zapewnił.
 Okropnie!  wykrzyknęła w tej samej chwili Grace.
Kiedy doszli do momentu podczas pierwszej wspólnej
kolacji, kiedy się zorientowali, że oboje mnie znają, stwierdzili:
 Naprawdę, na tym świecie żyje sześcioro ludzi na krzyż.
Przyznałam, że to prawda. %7łyjemy w ogromnym, złym i
niebezpiecznym świecie, ale jeśli możemy poczuć, że dzięki
szczęśliwemu przypadkowi znajdujemy się wewnątrz bezpiecznej
misternie tkanej sieci, to prawdziwe błogosławieństwo.
Kiedy kelner przyniósł nasze zamówienie, zaczęli się
zastanawiać, jak to jest możliwe, że mając ze sobą tyle wspólnego,
nie trafili na siebie wcześniej.
 Avis i Dina musiały być w tej samej szkole co ty, prawda,
Lovie?
Wytłumaczyłam, że owszem, ale Avis była dwie klasy wyżej.
Chcieli wiedzieć, jak to się stało, że teraz ja i Avis znamy się tak
dobrze.
 Avis jest wspaniałą osobą  odpowiedziałam. Grace
przytaknęła, nie dodając nic od siebie. Nicky zerknął na nią.
Kiedy wróciłam do sklepu, dzwonił telefon.
 Pomyślałabyś?  wychrypiała Dina.
 Teraz będziesz musiała przestać nazywać Avis Panią
Nadzianą.
 Nie widzę powodu.
 Musisz przyznać, że Grace to urocze stworzenie.
 Cudowne  zgodziła się.
 Od jak dawna wiesz?
 Od niedzieli. Umierałam z niecierpliwości, żeby do ciebie
zadzwonić, ale bardzo chcieli sami ci powiedzieć.
Zaczęłyśmy długą pogaduchę o tym, na ile poważnie sprawę
traktują, co dalej i co na to wszystko Avis.
Jak już wiedziałam, Grace nie bez przyczyny wyjechała do
Paryża, by tam skończyć studia, i wrócić dopiero teraz. Zmierć
Harrisona stała się zarzewiem konfliktu w tej malutkiej rodzinie.
To Harrison zawiódł Grace na wszystkich frontach, ale pretensje
córka żywiła do matki. Była zła, że Avis pozwoliła jej ojcu zapić
się na śmierć. Była zła, że Avis tak często wyjeżdżała. Była zła, że
w emocjonalnie trudnych sytuacjach Avis reagowała z klasą, a nie
z pasją; instynktem serca też się nie kierowała, a za tym Grace
tęskniła. Mniej grzecznie, ale prawdziwiej. Kiedyś zasugerowałam
jej, że w życiu musimy kochać innych, ale niekoniecznie możemy
wpływać na ich decyzje. Spytała, czy gdyby postanowiła się
powiesić, stałabym z boku i pozwoliła na to? W owym czasie
wszystko wydawało jej się prostsze niż mnie. Tak to jest z
młodzieżą.
Wiecie jak to jest, kiedy pytacie przyjaciół, co słychać u ich
dzieci, i wszystko jest dobrze, dostajecie radosny opis? Kiedy
przez te wszystkie lata pytałam Avis, jak miewa się Grace,
odpowiadała krótko:  Wszystko w porządku . Wiedziałam, że
bardzo zasmuca ją fakt, że córka się od niej tak bardzo oddaliła, ale
nie wiedziała, co takiego zrobiła, że Grace nie może jej wybaczyć.
Ja nie zamierzałam jej tego wyjaśniać. Próbowałam mówić, że to
dobrze, że Grace jest tak pewna matczynej miłości, że ma odwagę
się złościć, ale Avis nie uznała tego za pocieszające.
Grace zaś potrzebowała matki. Dina nie mogła przegapić
takiej okazji.
 Moi znajomi zawsze bardziej lubią moją matkę niż mnie 
mawiał Nicky wesoło.
Poza Nalą dwie z licealnych sympatii Nicholasa
utrzymywały kontakty z Diną, całe lata po rozstaniu z jej synem.
W przypadku Grace to było jednak coś więcej.
Dina miała dla młodych czas. Zawsze wiedzieli, że naprawdę
czerpie przyjemność z ich towarzystwa. Chętnie ich gościła przy
stole, nie przeszkadzała jej zmiana planów w ostatniej chwili,
uwielbiała ich żarty i energiczny, ciągle ewoluujący sposób
komunikowania się między sobą. Widziała filmy, których nikt z jej
znajomych nie oglądał, znała nowe zespoły. Zapoznała się nawet z
hip-hopem, podczas gdy my nawet nie próbowaliśmy. Umiała
naśladować księżycowy chód Michaela Jacksona, wiedziała, co to
jest voguing, chętnie tańczyła twista, co młodsze pokolenie
uważało za szalenie zabawne. Była sexy.
Chyba nie pomylę się, jeśli powiem, że nie widziała różnicy
między sobą samą a nimi. Mogło to mieć związek z alimentami, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl