[ Pobierz całość w formacie PDF ]

znajomych czy nieznajomych, gdyż nie wiadomo, gdzie i kiedy nastąpił
tamten przeciek do prasy.
 Proszę się tak nie martwić, Wasza Wysokość  pocieszył go
Fryderyk.  Minie rok, dwa i już nikt nie będzie pamiętał o tej kobiecie 
mówił twardo, z wyraznym niemieckim akcentem, a Jacob pomyślał, że
wcale nie chciałby, żeby o niej zapomnieli.
 Wszystko jest już przygotowane do ślubu  dodał Fryderyk. 
Krótka, jak najskromniejsza ceremonia, bo też i cały ten ślub jest bez
znaczenia.
 Przecież nie było jeszcze wiadomo, czy Allison się zgodzi  odparł
ze zdziwieniem.
 Mimo tak rozległych doświadczeń z kobietami, Wasza Wysokość
jest jednak wciąż bardzo naiwny  powiedział Fryderyk i zachichotał. 
Nie ma na świecie kobiety, która odrzuciłaby taką propozycję. Dla
pracującej na swoje utrzymanie dziewczyny jest to zaszczyt przekraczający
wszelkie wyobrażenia. Odprawa, jaką otrzyma przy rozwodzie, pozwoli jej
wraz z dzieckiem aż do końca życia opływać w dostatki.
Jacob bez słowa wyglądał przez okno, co wzbudziło podejrzenia u jego
towarzysza.
70
RS
 A czy Wasza Wysokość w ogóle powiedział jej o pieniądzach?
 Nie.
 Wielki Boże, dlaczego?
 Gdyż wiedziałem, że i tak przyjmie propozycję  odparł Jacob ze
zniecierpliwieniem. Było mu żal Allison. Doprowadzili ją do sytuacji, w
której nie miała właściwie żadnego wyboru. Jej życie stałoby się ciągłą
ucieczką przed fotoreporterami.
Z drugiej strony fakt, że nic nie wiedziała o pieniądzach, był dla niego
krzepiący, bo dzięki temu czuł się tak, jakby Alli zaakceptowała go dla
niego samego.
 Najważniejsze, że całkowicie panujemy nad sytuacją  powiedział
Fryderyk.  W Departamencie Stanu obiecano spreparować dla nas
dokumenty świadczące, że małżeństwo zostało zawarte trzy lata temu.
Nawet jeśli ktoś spróbuje węszyć, to i tak niczego nie znajdzie. A co z jej
rodziną?
 Allison uczuliła rodziców i siostrę, żeby nic nie mówili o dacie ani
innych szczegółach naszego ślubu. Poza tym nikt nie wiedział, kim jest
ojciec jej dziecka, nie będą więc mieli na ten temat nic do powiedzenia czy
sprostowania.
 Dobrze, bardzo dobrze.
 Z czego właściwie tak się cieszysz?
 Jak to? Przecież wszystko idzie gładko. Za rok od tej chwili
będziemy załatwiali sprawę rozwodową. Wasza Wysokość będzie potem
mógł ożenić się z księżniczką Taranto. Jej ojciec również gorąco pragnie
tego małżeństwa, nawet pomimo tych pewnych... przeszkód.
 Tego byłem pewien  mruknął Jacob.  Stary chytry cap.
 Księżniczka jest piękną kobietą. I mówiono mi, że płodną.
71
RS
 Dobry Boże! To też sprawdzacie? Traktujecie te kobiety jak
rozpłodowe klacze?
 Mój drogi chłopcze, po co zostawiać tak ważną rzecz losowi?
Mówiliśmy przecież tyle o sprawach dynastii.
 Zawsze myślisz o wszystkim?
 Staram się, dla dobra króla i Waszej Wysokości. Kiedy z
księżniczką spłodzicie syna, nie może być żadnych wątpliwości co do jego
praw do tronu. Myślę, że ta Amerykanka, żeby okazać swoją wdzięczność
za dobrobyt, jaki na nią spłynie za sprawą Waszej Wysokości, podpisze
dokumenty, w których w imieniu dziecka zrzeknie się jakichkolwiek praw
do tronu.
Jacob poczuł, że ogarnia go gniew, ale przezornie nie dał nic po sobie
poznać. W tej chwili zrobił dla Allison wszystko, co było możliwe.
Przyszłość pokaże, czy uda mu się uczynić więcej. Wymyślił pewien plan,
ryzykowny i jeszcze nie do końca sprecyzowany, a i tak na razie nie miał
pojęcia, jak i kiedy uda mu się go wprowadzić w życie.
Wieczorem tego samego dnia Jacob czekał na Allison w jej salonie i
przypatrywał się widokowi za oknem. Znieg padał powoli dużymi płatkami,
a po drugiej stronie ulicy zapłonęły właśnie świąteczne lampki, umieszczone
wzdłuż okapu dachu. Czuł się zdenerwowany, niespokojny i targały nim
wątpliwości.
 Jestem gotowa  odezwał się z tyłu spokojny głos.
Odwrócił się i zobaczył Allison w bladoróżowej sukience z długimi
rękawami, sięgającej do połowy łydki. Nie włożyła żadnej biżuterii oprócz
złotych kolczyków w kształcie kółek. Włosy miała zaczesane gładko do
tyłu, gdzie spływały swobodnie aż do końca pleców. Wydała mu się
72
RS
baśniową księżniczką. Chciał podejść i pocałować ją, ale ona odsunęła się,
przestraszona.
 Nie, proszę  powiedziała.  I tak to wszystko jest dla mnie
wystarczająco trudne.
 Przepraszam, ale wyglądasz tak...
Chciał powiedzieć  pięknie", ale bał się, że Allison może zle to
zrozumieć.
 Mam nadzieję, że ubrałam się odpowiednio  powiedziała.  Nie
wypadało włożyć białej sukni, prawda?
 Nie. To przecież ma być powtórzenie naszego miodowego miesiąca.
 Już mi to tłumaczyłeś.  Była wciąż zdenerwowana, ale i jakby
trochę nieobecna.  Czy już musimy iść?
 Tak, jeśli jesteś gotowa. Cray jest u twojej siostry?
 Tak. Diana zaopiekuje się nim do jutra. Wyglądała mizernie,
sprawiała wrażenie przygnębionej, a z jej oczu zniknął cały błękit i teraz
wydawały się zielone. Ciemnozielone, głębokie i pełne smutku. Z całego
serca pragnął, żeby nie musiała przez to wszystko przechodzić.
 Gdzie ma się odbyć ta ceremonia?  spytała. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl