[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ładniejsze miejsce...
- Nie znam. Nie znam lepszego miejsca i nie mam żadnych
pomysłów. Twój pomysł jest doskonały.
Ethan podszedł do niej i przytulił do siebie dwie
najważniejsze kobiety swojego życia.
- Wybrałaś już dla niej imię? - zapytał. Mia skinęła głową.
- Hope - powiedziała, nie spuszczając oczu z Ethana. Chciała
zobaczyć, jak zareaguje. To było dla niej bardzo ważne.
- Hope - powtórzył rozanielony.
Tym razem nie potknął się o to słowo jak w kościele podczas
pogrzebu Richarda. Wypowiedział je z miłością i z nadzieją na
wypełnioną miłością resztę życia.
RS
[ Pobierz całość w formacie PDF ]