[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Dieter musiał teraz zapamiętać używane częstotliwości i szyfry.
Helikopter wsadził kabel do gniazdka w ścianie.
- Myślałem, że to działa na baterie - zagadnął Dieter.
- Na baterie albo na prąd. Jeśli w domu nie ma prądu, trzeba tylko wyjąć wtyczkę i przestawić
radiostację na baterie.
Następnie Helikopter wyjął antenę i poprosił Stephanie, żeby zawiesiła ją na wysokim kredensie.
Dieter zajrzał do szuflady, znalazł ołówek i notatnik i uczynnię podał je agentowi.
- Będzie ci to potrzebne do zaszyfrowania depeszy.
- Najpierw muszę się zastanowić, co napisać. Helikopter podrapał się w głowę i napisał po
angielsku:
Jestem na miejscu stop punkt kontaktowy w krypcie spalony stop dorwało mnie gestapo, ale
uciekłem odbiór.
- Musimy im podać nowy punkt kontaktowy - zasugerował Dieter. - Powiedzmy  Cafe de la Gare
obok stacji.
Helikopter zapisał to, po czym wyciągnął z walizki jedwabną chustkę, na której wydrukowana była
skomplikowana tablica z parami liter. Następnie sięgnął po kilkunastostronicowy bloczek z
pięcioliterowymi nie mającymi sensu słowami. Był to system jednorazowych haseł, nie do
złamania, jeśli nie miało się bloczka.
Helikopter dopisał nad słowami depeszy pięcioliterowe grupy z bloczka i dobrał do tych liter
odpowiednie transpozycje z jedwabnej chustki.
Po zaszyfrowaniu depeszy włączył radiostację i pokręcił gałką, na której były trzy ledwie widoczne
żółte znaczki zrobione kredką świecową. Jak widać, nie ufał własnej pamięci i zaznaczył sobie
częstotliwości, których miał używać. Ta, którą teraz wybrał, zarezerwowana była dla sytuacji
awaryjnych. Z pozostałych dwu jedna służyła do nadawania, druga do odbioru.
Nie dowierzając własnemu szczęściu, Dieter obserwował, jak Helikopter wystukuje wiadomość
kluczem. Spełniało się największe marzenie łowcy szpiegów: miał w rękach agenta, który nie był
tego świadom.
Kiedy depesza została wystana, Helikopter wyłączył szybko radiostację. W Anglii wiadomość
trzeba było zapisać, odszyfrować i przekazać jego kontrolerowi. Wszystko to mogło potrwać nawet
kilka godzin, w związku z tym Helikopter musiał zaczekać na odpowiedz o wyznaczonej porze.
Dieterowi zależało, by w jakiś sposób odseparować go od radiostacji i książek szyfrowych.
- Domyślam się, że chcesz się teraz skontaktować z oddziałem Bollinger? - powiedział.
- Tak. Londyn chce wiedzieć, ilu ludzi ocalało.
- Zawiozę cię do Moneta, który jest komendantem. Mieszka w śródmieściu.
Moneta, czyli Michela Claireta, nie było w domu - ukrywał się. Dieter sprawdził to już wcześniej.
- A nie trzeba doładować baterii? - zapytał.
- Owszem.
Właściwie kazali nam doładowywać je przy każdej okazji.
- Więc może zostawisz radiostację tutaj? Możemy przecież po nią wrócić.
- Dobry pomysł.
- W takim razie chodzmy. - Dieter zaprowadził go do garażu i wyjechał simcą na zewnątrz.
- Zaczekaj tu chwilę, muszę coś powiedzieć Bourgeoise - oznajmił nagle i wrócił do domu.
Stephanie siedziała w kuchni, wpatrując się w walizkową radiostację. Dieter wyjął z przegródki na
akcesoria bloczek jednorazowych szyfrów i jedwabna chustkę.
- Ile ci zajmie przepisanie tego wszystkiego?
- Wszystkich tych bzdurnych literek? Co najmniej godzinę - odparła, krzywiąc się.
- Zrób to najszybciej, jak możesz. Będziemy za półtorej godziny.
Wrócił do samochodu, pojechał z Helikopterem do śródmieścia i zaczekał w samochodzie, kiedy
chłopak poszedł do mieszkania Michela Claireta. Po kilku minutach pojawił się z powrotem.
- Nikt nie otwiera.
- Możesz spróbować ponownie jutro rano - poradził mu Dieter. - A tymczasem znam pewien bar,
który odwiedzają ludzie z Resistance. - Oczywiście zmyślał. - Chodzmy tam, może pojawi się
ktoś znajomy.
Wybrał pierwszy lepszy bar i siedzieli tam obaj przez godzinę, popijając wodniste piwo. W końcu
odwiózł agenta z powrotem na rue du Bois. Kiedy weszli do kuchni, Stephanie kiwnęła lekko
głową na znak, że zdołała wszystko skopiować.
- A teraz - zwrócił się do Helikoptera - po spędzeniu całej nocy na świeżym powietrzu chcesz się
pewnie wykąpać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl