[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 doktor kontynuował diagnozę już po wyjściu Carol.
 I lekko oszołomiona. Ale to minie. Ma wysoką
gorączkę i skurcze żołądka. Podałem środek, który
zadziała w ciągu najbliższych dwunastu godzin. Ale
na zasadniczą poprawę trzeba poczekać dłużej.
 Do diabła, dlaczego nie wypisał pan skierowa-
nia do szpitala?  zaatakował Sean surowym tonem.
 Z kilku powodów. Po pierwsze, wątpię, czy
znalazłoby się miejsce. Po drugie, byłby to szok dla
dziecka. Po trzecie, jej stan nie jest aż tak poważny.
Jeśli nie jest pan gotów do podjęcia się opieki, proszę
powiedzieć. Zwietnie to zrozumiem. Wtedy zorgani-
zuję dla dziecka pobyt w pogotowiu opiekuńczym,
a dla matki wizyty pielęgniarki środowiskowej.
 Pogotowie opiekuńcze? Pielęgniarka? Wyklu-
czone! Kate i Oliver mają mnie  oburzył się Sean.
 Wspaniale. Przekażę zatem panu zalecenia.
 Lekarz z wyrazną ulgą przeszedł do listy wska-
zówek.
80 PENNY JORDAN
Dziesięć minut pózniej z Olliem na rękach stanęli
przy łóżku śpiącej kobiety. Jej lewa dłoń, bez pier-
ścionków, bez lakieru na paznokciach, spoczywałana
kołdrze. Piękna, delikatna, dłoń o szczupłym nadgarst-
ku. Właśnie dłonie Kate przed laty szczególnie zwró-
ciły uwagę Seana.
Poruszyła się niespokojnie i nagle zdezorientowa-
na otworzyła oczy.
 Wszystko w porządku, Kate  zapewnił, sam
w to nie wierząc.
 Głowa mnie boli.
 Usiądz, napij się wody, wez tabletki, które zo-
stawił lekarz  zaproponował łagodnie.  Wtedy
spadnie ci gorączka i poczujesz się lepiej.
Kiedy miała problemy z podniesieniem głowy
i tułowia, przysiadł na łóżku i podparł jej ciało po-
duszkami. Przełknęła zaledwie kilka łyków i odsunę-
ła szklankę.
 Bardzo boli mnie gardło. Wszystko mnie boli.
I te dreszcze...  szepnęła.
Odruchowo przyłożył rękę do jej gorącego czoła.
 Minęła już fala mdłości. Złapałaś groznego wi-
rusa.
 Nie chcę cię odrywać od pracy, Sean. Musisz
przecież podpisać kontrakt z Andersonem.
Zatroskany pomógł jej się położyć. Tak jak prze-
widywał doktor, Kate majaczyła. Pracował nad kon-
traktem Andersona w pierwszych dniach ich mał-
żeństwa.
ZACZNIJMY OD NOWA 81
Była jego żoną i kochanką. Ciało Kate nie miało
dla niego tajemnic. Stłumił pożądanie, jakie w nim
nawet teraz wzbudzało, i zdecydował nie wychodzić
z roli pielęgniarza. Ponieważ nie chciał szukać świe-
żej koszuli nocnej na zmianę, owinął ją w suchy
ręcznik i okrył kołdrą.
 Sean... Bardzo cię kocham.
I z błogim uśmiechem na ustach zasnęła. Sean
dziwnie wzruszony poczuł kłucie pod powiekami.
Położył Olivera. Malec z powagą wyjaśniał mu kolej-
ne punkty wieczornego rytuału i Sean dopiero po
drugiej wziął prysznic i padając ze zmęczenia, po
chwili wahania, zajął drugą połówkę łóżka Kate.
W nocy dręczyły ją koszmary. Zniła, że Sean ją
opuścił. Cierpiała. Nie wyobrażała sobie dalszego
życia w samotności. Próbowała wyrwać się ze strasz-
nego snu, rozpaczliwie wołając jego imię.
Sean obudził się. W sypialni panował półmrok.
Ciało kobiety przerazliwie dygotało.
 Uspokój się, Kate  położył dłoń na jej ramieniu
i nad nią się pochylił.
Powoli, pełna lęku, otworzyła oczy i odetchnęła
z ulgą. Sean wcale nie odszedł! To tylko zły sen! Ale
potrzebowała więcej niż samej jego obecności. Chcia-
ła poczuć Seana jak najbliżej. Mimo bólu głowy,
mimo dziwnego odrętwienia pożądliwie do niego
przywarła.
 Przytul mnie, Sean  poprosiła szeptem.  Zniło
82 PENNY JORDAN
mi się, że cię nie ma... Wszystko mi się miesza... Mam
mętlik w głowie...
 To skutek działania wirusa i wysokiej gorączki
 wyjaśnił cicho.
 Chyba miałam przywidzenia  próbowała się
roześmiać, lecz znów jej ciałem wstrząsnął dreszcz.
 W tym koszmarnym śnie szukałam cię wszędzie,
a ty mnie opuściłeś. Sean!  Przycisnęła zapłakany
policzek do znajomo pachnącego piżmem torsu męż-
czyzny.
Jak miał zareagować? Wyjść poza rolę pielęg-
niarza i opiekuna, aby ukoić rozchwiane nerwy tra-
wionej gorączką kobiety? Pójść dalej drogą zmysłów,
na którą nie wpuściłaby go zdrowa Kate? Spróbował
ostrożnie ułożyć ją na połowie łóżka, lecz stawiła
opór i musnęła pocałunkiem kącik jego ust. Musiał
natychmiast to przerwać, ale jak, skoro zsunięta kołd-
ra odsłoniła piersi, zwieńczone różyczkami sutków?
Palce bezwiednie przystąpiły do pieszczot, coraz od-
ważniejszych, aż dotarły między jej uda, a Kate
wydała krzyk rozkoszy i zaraz potem zasnęła.
Ogarnęło go poczucie winy. Był w swych po-
glądach konserwatywny. Przypisywał mężczyznie
rolę silnego samca, obrońcy płci pięknej, żywiciela
rodziny. Wierność wobec tej wizji doprowadziła
w końcu do rozwodu z Kate  okazał się bowiem
osobnikiem niepełnowartościowym. I oto znów nie
miał powodów do dumy.
Kiedy Kate zaczęła bełkotać przez sen, obudził ją
ZACZNIJMY OD NOWA 83
i podał kolejną dawkę leku na obniżenie temperatury.
Zapewne po powrocie do zdrowia będzie żałowała
chwil słabości, błagania o czułość i miłość. Nie,
nawet nie będzie tego pamiętała. Nie będzie chciała
pamiętać. Natomiast on  zapamięta.
Odwrócił wzrok od śpiącej Kate. Nie potrafił pora-
dzić sobie z ciężarem, który przygniatał mu serce.
Wmałym domku na przedmieściach miasta znala-
zły się trzy osoby: Sean i kobieta, która kochał, oraz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl