X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wspanialszymi, jakie widział od czasów, kiedy sam walczył.
Ale teraz mężczyzna był bezbronny niczym dziecko. Larry
na próbę klepnął go kilka razy w twarz. Taylor otworzył
oczy i próbował usiąść wygodniej.
 Spokojnie, poruczniku  powiedział Larry.
 Kim pan jest?  Słowa więzły w zaschniętym gardle.
 Przyjacielem. Dobrze się pan czuje?
 Boże, nie! Co się stało?
 Oberwał pan butelką, poruczniku. Barman pana uśpił,
bo inaczej pewnie zamordowałby pan jednego gościa.
 Musiałem być wstawiony. O co ja chciałem się z nim
bić? Poszło chyba o kobietę...
 Tak... Zwykle tak bywa. Jak pan sądzi, da pan radę
dojść o własnych siłach do mojego mieszkania? Potrzebuje
pan teraz małej drzemki. To nie jest okazały apartament, ale
oddaję do pańskiej dyspozycji.
 Nie powiedział mi pan, jak się nazywa. My się chyba
nie znamy?
 Milne, Harry Milne.  Zawsze przedstawiał się w ten
121
sposób, kiedy nie chciał ujawnić swoich prawdziwych per�
sonaliów.  Siedziałem w barze i widziałem, jak pan oberwał,
postanowiłem więc pana stamtąd zabrać, nim pojawią się
gliny. Policjanci w Los Angeles bywają nierozsądni.
 Jest pan bardzo miły, ale nie mogę się narzucać...
 Proszę tak nie mówić. Spodobała mi się technika
pańskich ciosów. Kiedyś też trochę walczyłem. Chodzmy,
jeżeli da pan radę.
Taylor poruszał się niepewnie, ale o własnych siłach. Larry
wprowadził go do domu bocznymi drzwiami. Na górę wjechali
windą towarową. Larry nie chciał, żeby wszyscy wiedzieli, że
ma gościa. Kobiety to co innego. Odwiedzające go dziewczyny
tylko poprawiały jego reputację. Jeśli nie, on je odwiedzał.
Ponieważ nie wiedział jeszcze, do czego może mu Taylor
posłużyć, wolał jego odwiedziny zachować w tajemnicy.
Taylor był potulny jak kociak i nie odezwał się ani słowem,
póki nie znalezli się w mieszkaniu. Zapytał, gdzie jest łazienka,
i ruszył w jej stronę. Kiedy Taylor wymiotował do miski
klozetowej, Larry zdjął ze ściany kolekcję zdjęć rozneg�
liżowanych kobiet i schował je do szuflady. Stwierdził, że
póki nie znają się zbyt dobrze, powinien postarać się wywrzeć
na Taylorze dobre wrażenie. Na razie sprawy rozwijały się
tak, że wkrótce mogli zostać serdecznymi przyjaciółmi. To
dopiero byłaby historia. Lany wiedział, że jest niezłym
graczem, żałował tylko, że nie ma publiczności, która mogłaby
podziwiać jego spryt. Zresztą, któż by uwierzył, że potrafi tak
rozgrywać.
Taylor wyszedł wreszcie z łazienki i widać było, że bardzo
potrzebuje snu. Zmył z twarzy krew  jego cera miała kolor
kogoś chorego na żółtaczkę. Czoło błyszczało mu od potu,
a oczy były wilgotne od wzbierających mdłości. Krok za to
miał już pewniejszy, i to był dobry znak.
 Lepiej się pan czuje?
122
 Tak. Pozbyłem się tego, co zalegało mi w żołądku.
Zwykle nie piję tyle whisky.
 A co z głową?
 Nie najgorzej. W każdym razie nie krwawi.
 Miał pan szczęście, że butelka się nie roztrzaskała.
 No dobrze. Będę się zbierał...
 Niech pan tego nie robi, poruczniku. Dokąd chce pan
pójść?
 Nazywam się Taylor.  Uścisnął rękę Larry'ego. 
Nie wiem, jak panu dziękować.
 Nie ma o czym mówić. Nie wygląda pan na tyle dobrze,
żeby już teraz wychodzić. Ma pan dokąd pójść?
 Właściwie to nie. Ale nie mogę więcej panu zawracać
głowy.
 Do diabła, proszę zostać. Mam tu drugie łóżko. Niech
się pan nie upiera.
 To bardzo miłe z pana strony...
 Głupstwo. Zrobiłbym to samo dla każdego, zwłaszcza
dla każdego żołnierza. Coś chyba jesteśmy wam winni za to,
że walczyliście na wojnie.  Jezu, co za banał! Choć starał
się, by zabrzmiało to szczerze.
 Jeżeli jest pan pewny, że nie sprawię kłopotu... Przy�
znaję, że nie czuję się na siłach szukać teraz noclegu.
 W takim razie nie ma o czym mówić, poruczniku.
Może pan tu zostać tak długo, jak pan zechce. Mogę panu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.