[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dostrojenia nas w mo\liwie najbardziej subtelny sposób. Nie pozwalała tonąć nam w u\alaniu się lub
narzekaniu gdy coś było nie po naszej myśli. Była zupełnie inna ni\ Don Juan. Brakowało jej jego
spokoju, ale miała za to coś co równowa\yło jej braki, była tak szybka jak to tylko mo\liwe.
Wystarczyło dla niej jedno spojrzenie, aby zrozumieć sytuację i natychmiast zareagować zgodnie z
oczekiwaniami.
Jednym z jej ulubionych forteli, który niezmiernie mnie bawił, polegał na formalnym zwołaniu
audiencji , lub grupy osób do których przemawiała, Czy ktokolwiek tutaj wiec coś na temat ciśnienia i
przemieszczania się gazów? Zadawała takie pytania z prawdziwą powagą. I gdy słuchacze
odpowiadali Nie, nie wiemy, odpowiadała, Więc mogę mówić co mi ślina na język przyniesie,
prawda?! i rzeczywiście zaczynała mówić co jej ślina na język przyniosła. Czasami opowiadała tak
absurdalne rzeczy \e mało brakowało abym wywrócił się ze śmiechu na podłogę.
Jej kolejnym klasycznym pytaniem było, Czy ktokolwiek tutaj wie coś na temat siatkówki oka
szympansa? Nikt? i Florinda zaczynała opowiadać niestworzone rzeczy na temat siatkówki oka
szympansa. Nigdy w swoim \yciu nie miałem większego ubawu. Byłem jej wielbicielem i oddanym
wyznawcą.
Miałem wtedy przetokę przy grzbiecie kości biodrowej, był to efekt upadku do jaru wypełnionego
igłami kaktusów, który miał miejsce kilka lat wcześniej. Wbiłem sobie wtedy siedemdziesiąt-pięć igieł.
Jedna z nich albo nie wyszła całkowicie, albo pozostawiła po sobie resztkę brudu, który po latach
spowodował przetokę.
Mój doktor powiedział Drobnostka. To jest tylko torebka z ropą którą trzeba przebić. To jest bardzo
prosta operacja. Wyczyszczenie tego zajmie tylko kilka minut.
Skonsultowałem to z Florindą, a ona powiedziała, Jesteś nagualem. Albo sam się wyleczysz, albo
umrzesz. Bez dwuznaczności, bez podwójnego zachowania. Nagual nakłuwany przez doktora
chyba straciłeś moc. Nagual umierający na przetokę? To wielka strata.
Z wyjątkiem Florindy Donner-Grau i Taishy Abelar resztę uczniów Don Juana Florinda nie
obchodziła. Była przera\ającą postacią. Była kimś kto nigdy nie pozwalał im na wolność która w ich
mniemaniu im się nale\ała. Nigdy nie celebrowała ich szamańskich pseudo-wyczynów i
powstrzymywała kiedykolwiek tylko zbaczali ze ście\ki wojownika. W całości Drugiego Kręgu Mocy ,
te zmagania uczniów są bardzo wyrazne. Pozostali uczniowie Don Juana byli bardzo zagubieni,
szarpani wybuchami egoizmu, ka\dy ciągnący tylko w swoim własnym kierunku, ka\dy broniący
jedynie swojego poczucia wartości.
Wszystko co wtedy miało miejsce w naszym \yciu było pod wielkim wpływem Florindy Matus, a
ona mimo to nigdy nie wychodziła na pierwszy plan. Zawsze była postacią pozostającą w tle, mądrą,
zabawną, bezwzględną. Florinda Donner-Grau i ja nauczyliśmy się kochać ją tak jak nie kochaliśmy
nigdy, i gdy odchodziła oddała Florindzie Donner-Grau swoje imię, swoją bi\uterię, swoje pieniądze,
swój wdzięk, swoje poczucie taktu. Czułem \e nigdy nie mógłbym napisać ksią\ki o Florindzie Matus,
jeśli ktokolwiek mógł to zrobić, to musiała by to być Florinda Donner-Grau, jej prawdziwa następczyni,
jej córka z pośród córek. Byłem jak Florinda Matus jedynie postacią w tle, postawioną tam przez Don
Juana Matusa aby przełamać samotność wojownika i cieszyć się swoją ziemską podró\ą.
CYTATY Z KSIśKI DAR ORAA
Znienie to zdolność do wykorzystania zwykłych snów i przemiany ich w kontrolowaną świadomość
za pomocą specjalnej formy uwagi, zwanej uwagą śnienia.
Podchodzenie jest zestawem procedur i postaw które umo\liwiają wojownikowi najlepsze
wykorzystanie ka\dej mo\liwej sytuacji.
Zaleca się aby wojownik nie posiadał materialnych przedmiotów na których skupiałby swoją moc,
ale skupiał ją na duchu, na prawdziwej walce z nieznanym, nie na błahostkach.
Ka\dy, kto chce kroczyć ście\ką wojownika musi uwolnić się od przymus posiadania i trzymania
się ró\nych rzeczy.
Widzenie jest wiedzą ciała. Przewaga zmysłu wzroku u nas, ma wpływ na tą wiedzę ciała i sprawia
\e wydaje się być ona połączona ze zmysłem wzroku.
Utrata ludzkiej formy jest jak spirala. Daje wojownikowi wolność do zapamiętania siebie jako
sekwencji pól energii , a to z kolei czyni go jeszcze bardziej wolnym.
Wojownik wie \e czeka i wie na co czeka, a podczas tego oczekiwania uwa\nie obserwuje świat
dookoła siebie. Największym dokonaniem wojownika jest radość.
Przeznaczenie wojownika jest niezmienne. Wyzwanie to jak daleko mo\e zajść i jak bardzo
nieskazitelny mo\e być z tymi nieugiętymi ograniczeniami.
Gdy wojownik ju\ nie ma \adnych oczekiwań, działania innych ludzi nie mają na niego wpływu.
Dziwny spokój staje się siłą rządzącą jego \yciem. Przyjął jedną z koncepcji \ycia wojownika
bezstronność.
Bezstronność, automatycznie nie oznacza mądrości, ale jest jednak potrzebna, jest korzyścią,
poniewa\ pozwala wojownikowi spauzować i momentalnie ponownie oszacować swe poło\enie,
rozwa\yć swą pozycję. Aby u\ywać tego dodatkowego momentu konsekwentnie i w jakikolwiek
poprawny sposób, wojownik musi nieustępliwie i konsekwentnie walczyć przez całe \ycie.
Jestem oddany mocy, która kieruje moim przeznaczeniem.
Nie przywieram do niczego, więc nie będę musiał niczego bronić.
Nie mam \adnych myśli, więc widzę.
Nie boję się niczego, więc będę pamiętał siebie.
Bezstronny i lekki.
Przemknę obok Orła, by być wolnym.
Znacznie łatwiej jest wojownikowi doskonale sobie radzić w warunkach maksymalnego stresu ni\
być nieskazitelnym w normalnych okolicznościach.
Ludzkie istoty są dwustronne. Prawa strona obejmuje wszystko to co mo\e pojąć umysł. Lewa
strona jest królestwem nieopisanych cech: królestwem niemo\liwym do zawarcia w słowach. Lewą
stronę być mo\e moglibyśmy zrozumieć, jeśli rozumowanie byłoby oparte na czymś co zajmuje gdzieś
jakieś miejsce w całkowitym ciele; ale w ten sposób stało by się odporne na konceptualizację.
Wszystkie zdolności, mo\liwości i osiągnięcia szamanizmu od najprostszego do najbardziej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]