[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zupełnie obcy, tylko moja rodzona siostra. Muszę powiedzieć twojej
matce prawdę, wytłumaczyć Tiffany, przeprosić, starać
zadośćuczynić...
- Nie będziesz poruszać tych tematów z moją matką
- odezwał się po namyśle. - Nie życzę sobie, żeby się
dowiedziała, że naszyjnik wpadł w ręce Tiffany.
- Co cię opętało, że się ze mną ożeniłeś? Ciebie nikt nie potrafi
do niczego zmusić. Widzisz tylko swoje potrzeby. Dlaczego mi nie
odmówiłeś?
- Musiałem jak najszybciej odzyskać naszyjnik.
- Mogłeś zatrudnić prawników...
- Sprawa nabrałaby rozgłosu, którego chciałem uniknąć za
wszelką cenę. Ta rozmowa nie ma sensu.
- Spojrzał na zegarek. - Muszę wracać do matki i siostry, żeby
się nie narazić na krępujące pytania. Obiecujesz, że nie powiesz
matce, że jesteś siostrą Tiffany? W odpowiednim czasie sam jej to
powiem oraz to, że poznaliśmy się w Londynie, kiedy pojechałem tam
złożyć wam kondolencje. To święta prawda.
Przytaknęła gnębiona potwornym poczuciem winy.
- Jak chcesz.
- Tak właśnie chcę. Marnie wyglądasz. - Ruszył w stronę drzwi.
- Zostań w łóżku. Każę ci przynieść kolację. Postaram się też
przekonać matkę, że wcale jej nie zależy na nocowaniu u nas.
137
anula
ous
l
a
and
c
s
- Zaczekaj. - Czując potrzebę skruchy, podniosła się z łóżka i
podeszła do niego. - Musimy znalezć jakieś wyjście, żeby naprawić
sytuację. Dam ci rozwód.
Spojrzał na nią z góry.
- Wszystko zostaje po staremu. Tak się składa, że moi prawnicy
należą do najlepszych. Umowa, którą oboje podpisaliśmy, nie może
być zmieniona. Jesteśmy mężem i żoną, agape mou, czy chcesz tego,
czy nie. Na dobre i na złe, przez dwa lata. Dla wszystkich z zewnątrz
jesteśmy małżeństwem, a ja nie życzę sobie więcej skandali
związanych z moją rodziną.
Teraz powinna powiedzieć, że wolno mu spotykać się z innymi
kobietami. Ale te słowa uwięzły jej w gardle. Nagle pojęła dlaczego.
Nie dlatego, że chce go ukarać, ale ponieważ go kocha.
Kocha go.
Znieruchomiała porażona tym odkryciem. Nie zareagowała,
kiedy obrzucił ją zniecierpliwionym spojrzeniem, po czym wyszedł z
sypialni.
W ogóle nie znała swojej siostry ani siebie.
Do tej chwili.
Sama w małżeńskim łożu spędziła bezsenną noc, zastanawiając
się, gdzie śpi Nikos oraz o czym myśli. Przytłaczało ją poczucie
wstydu oraz wyrzuty sumienia.
Nękało ją przeświadczenie, że zawiodła Tiffany i skandalicznie
potraktowała Nikosa. Po chwili zauważyła, że on stoi przy łóżku. Jego
podkrążone oczy świadczyły o tym, że i on spał niewiele.
138
anula
ous
l
a
and
c
s
- Przepraszam za swoje zachowanie wczoraj wieczorem.
Zamrugała.
- Za co miałbyś mnie przepraszać?
- Za to, że całą winę zrzuciłem na Tiffany, podczas gdy mój
ojciec także odpowiada za to, co się stało.
- Zaczął chodzić po pokoju, odwracając się tak, by nie widziała
jego twarzy. - Zawsze miał problemy z dochowaniem matce
wierności. Twoja siostra nie była jego pierwszą kochanką.
- Moja siostra postąpiła haniebnie.
- Inni, których uwodziła, potrafili jej się oprzeć. Przejrzeli jej
zamiary. - Zwrócił się wprost do niej.
- Mógł zrobić to samo.
- Za nic nie musisz mnie przepraszać. To ja powinnam cię
przeprosić w imieniu swoim i Tiffany.
- Przepraszanie to dla mnie nowość. - Przegarnął włosy palcami.
- Nie wiem, czy sprawia mi to przyjemność. Umówmy się, że puścimy
w niepamięć występki naszych bliskich i zaczniemy od nowa.
Zaczynać od nowa? Jak mają zacząć od nowa, skoro ona
narzuciła mu niechciany związek?
- Niech i tak będzie - odparła z bladym uśmiechem.
Już miał coś powiedzieć, ale spojrzał na zegarek i zaklął pod
nosem.
- Muszę już iść. Mam spotkanie w Atenach. Pilot na mnie czeka.
- Rozumiem. Powodzenia. - Nic lepszego nie przyszło jej do
głowy.
139
anula
ous
l
a
and
c
s
Wieczorem zjedli kolację na tarasie z widokiem na morze. Noc
była ciepła, na stole paliły się świece, lecz ta romantyczna atmosfera
nie rozproszyła jej smutku.
- Opowiedz mi o swojej siostrze.
- Nie chciałeś o niej rozmawiać.
- Ale teraz chcę. - Rozsiadł się w fotelu i sięgnął po kieliszek.
- Miałam osiem lat, kiedy się urodziła, i pokochałam ją od
[ Pobierz całość w formacie PDF ]