[ Pobierz całość w formacie PDF ]
%7łuraw ze skóry wychodził, żeby być miłym dla tego starego capa, a ten uwodził
Zimową Aanię! Cóż za głupiec z niego, że uważał, iż społeczeństwo rządzone
protokołem nie znało zdrady!
Szaleńczy pęd myśli %7łurawia przerwało pukanie do drzwi. Kiedy je otworzył,
zobaczył przed sobą zjawę z koszmarów: Leyueta, który nie dalej jak godzinę
temu oskarżył go o dokonanie morderstwa z zimną krwią.
Przyszedł mnie aresztować! przemknęło mu przez głowę, ale nie zauważył
w korytarzu Oszczepów Prawa. Prawdomówca przybył sam.
Po co, na litość bogów?
O, Leyuet wymamrotał, usiłując sobie przypomnieć, co protokół Haigh-
lei mówił na temat nocnych odwiedzin. Miło cię widzieć, ale nie uważasz, że
jest za pózno na przesłuchanie? Jestem naprawdę bardzo zmę. . .
Muszę z tobą porozmawiać przerwał mu Leyuet, błyskawicznym ru-
chem wciskając stopę między drzwi i futrynę. Bursztynowy %7łuraw cofnął się
i wpuścił niespodziewanego gościa. Zależy od tego honor króla i twoje życie.
Prawdomówca zamknął za sobą drzwi i %7łuraw stwierdził ze zdumieniem, że
z twarzy Leyueta zniknęła cała łagodność. Nie przypominał już królika, a bardzo
upartego kozła.
Upartego i doprowadzonego do ostateczności. Nie trzeba było daru empatii,
aby wyczuć determinację Prawdomówcy: Zimowa Aania podniosła głowę i utkwi-
ła w Prawdomówcy pytające spojrzenie.
Musisz mnie wysłuchać i zrozumieć, na czym polegają moje obowiązki, to
bardzo ważne wyrzucił z siebie gość i z szybkością, której pozazdrościłaby mu
większość kobiet, wytłumaczył, czym zajmował się Prawdomówca. Masz nie-
zbywalne prawo do przesłuchania przez Prawdomówcę! Jako poseł możesz zaży-
czyć sobie usług każdego Prawdomówcy w królestwie. Pragnę tylko zaznaczyć,
że jestem najlepszy i jeśli ogłoszę cię niewinnym, nikt nie będzie mógł poddać
w wątpliwość mego osądu zakończył, oddychając głęboko.
Srebrny Tren mówiła dokładnie to samo i choć w rozmowie nie padło imię
Leyueta, Bursztynowy %7łuraw doskonale wiedział, kogo miała na myśli. Ostrzegła
też, że Prawdomówcy działali znacznie lepiej, jeśli sami ofiarowali swą pomoc
i zaangażowali się całym sercem w obronę oskarżonego. Leyuet wyglądał na bar-
dzo zaangażowanego.
Nie będę pytał, jakie pobudki nim kierują. Odpowiedz mogłaby nie przypaść
mi do gustu.
Dzięki wam. panie, za chęć pomocy skłonił się kestra chern. Za-
pewniam, że skorzystam z twych usług jak najszybciej, może nawet dzisiejszej
nocy, bo Srebrny Tren poradziła mi, abym nie zwlekał z oddaniem się pod sąd
Prawdomówcy, i choć nie wymieniła twego imienia, ciebie miała na myśli.
82
Leyuet odetchnął z ulgą.
Ciekawe, dlaczego? Czyżby nie chciał, aby ktoś wiedział o wizycie, jaką nam
złożył?
Dobrze, że masz tak oddaną przyjaciółkę na dworze powiedział Prawdo-
mówca. I jeśli rzeczywiście chcesz dziś skorzystać z mych usług, przypomnę
ci, że jeszcze nie jest za pózno. W normalnych warunkach spektakl skończyłby
się znacznie pózniej i. . . urwał.
Obawiam się, że jednak nie udasz się dziś wcześniej na spoczynek. Dzię-
kuję ci za to, co dla mnie robisz.
Zasługujesz na to. Spełniam mój obowiązek odparł Leyuet, wychodząc.
Robię to dla spokoju własnego sumienia. Do zobaczenia.
W innych okolicznościach Bursztynowy %7łuraw uznałby, że Prawdomówca
uciekł. Założę się, że nie chciał odpowiadać na pytania o królewskie oświadczyny
pomyślał ponuro, odwracając się ku zgromadzonym.
Dobrze, moje panie powiedział. Przejdzmy do ogrodu i skończmy
rozmowę. Tam nas nikt nie podsłucha. Makke, czy mogłabyś odszukać Gestena
i poprosić go, aby przyniósł nam coś do picia? Musimy znalezć sposób na wydo-
stanie się z tej matni, nie robiąc nikomu krzywdy.
Kiedy Makke i Gesten przynieśli dzban mocnej herbaty i ciastka. Bursztyno-
wy %7łuraw poklepał poduszkę:
Siadaj, mateczko. Zacznijmy od zagubionego ubrania, które stało się przy-
czyną oskarżenia mnie. Myślę, że to ty zostałaś zdradzona, nie ja.
Makke schyliła głowę. Służąca nie może zażądać przesłuchania przez Praw-
domówcę, ale ponieważ to mnie oskarżono, mogę zażądać powołania jej na świad-
ka. Myślę, a Leyuet to potwierdzi, że Makke nie zgubiła mojej koszuli, tylko ktoś ją
ukradł; ktoś, kto popełnił cztery morderstwa. Dziwne, ale czuję się znacznie lepiej.
Wieczne odgrywanie. spokojnego kestra chern weszło mi w krew i w obecności
roztrzęsionych kobiet natychmiast zamieniam się w ostoję zdrowego rozsądku.
Kiedy uspokajał Makke, wyczuł strach Zimowej Aani; chwycił żonę za rękę
i uśmiechnął się do niej krzepiąco.
Bursztynowy %7łurawiu, ja. . . zaczęła.
Jesteś równie niewinna jak Makke. Nie sprowokowałaś Shalamana, po pro-
stu byłaś sobą, a ja wiem najlepiej, jak działasz na mężczyzn! rzekł, wciskając
w jej drżącą dłoń filiżankę z herbatą.
Jej maniery są bez skazy, a w tym kraju niczego nie ceni się tak bardzo, jak
manier właśnie. Nawet głupiec wie, że Zimowa Lania nigdy nie popełniłaby naj-
mniejszego błędu, a jej egzotyczność przyciągnęła Shalamana. Ciekawe, dlaczego
nie oświadczył się Srebrnemu Trenowi? Czyżby nie pochodziła z odpowiedniej
kasty? Ta myśl rozwścieczyła go: nawet król nie miał prawa nie doceniać jego
dawnej nauczycielki. Srebrny Tren byłaby wspaniałą królową. Czy ten dureń nie
83
widzi, że ona go kocha? Do diabła, co mnie to obchodzi? Muszę się oczyścić
z oskarżenia o morderstwo, potem mogę zabawić się w swata.
Byłaś sobą powtórzył. Nie dziw się, że cesarz nie oparł się pokusie.
Nie winie cię za to. Problem w tym. . . zawahał się na moment. Problem
w tym, że Shalaman chciałby, abym został skazany. Zawadzam mu.
Zimowa Aania i Zhaneel przytaknęły. W ich oczach płonęła wściekłość.
Zażądanie usług Leyueta. . . ciągnął, ale Zimowa Aania przerwała mu:
Ani się waż twierdzić, że Shalaman chciał mnie zdobyć, oskarżając ciebie.
Nie pozwól, aby sugerowano podobną rzecz w twojej obecności. Jeśli ktokolwiek
poda w wątpliwość jego uczciwość, staniemy na straconej pozycji.
Kocham tę kobietę. Jest najinteligentniejszym stworzeniem na świecie. Z każdą
upływającą minutą czuł się lepiej: w żyłach płynęła mu adrenalina, jak za daw-
nych dni, gdy walczył o przetrwanie swoje i ludzi, którzy mu zaufali.
Ludzie mogą zacząć coś podejrzewać zgodził się. Jeśli cesarz działał
świadomie, ryzykujemy wojnę. Jeśli po prostu zapomniał mnie poinformować, że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]