295. Anderson Caroline Nie tylko w święta 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 uznał.  Podejrzewam, że gdybyś miała dziecko,
które obżerałoby się bez umiaru i miało ataki złości,
ulżyłoby ci, gdybyś dowiedziała się, że wprawdzie
twoje dziecko jest chore, ale nie dlatego, że jesteś złą
matkÄ….
 Sama coś takiego mówiła  zgodziła się z nim
Kate.  Dobrze, chodzmy.
Wysiedli i ruszyli do stróżówki. Zanim do niej
doszli, drzwi otworzyły się i ukazała się w nich gruba,
jasnowłosa dziewczynka, która wyglądała na jakieś
dziesięć lat.
 Alison?  spytała Kate z uśmiechem.  Poznałam
ciÄ™ z fotografii. Jestem doktor Kate, a to doktor Craw-
ford.
 Mama mówiła, że państwo przyjdziecie. Jest
w salonie. Nie może wstać.
 Dobrze. Pójdziemy do niej. Dziękujemy.
Oliver skorzystał z okazji, by przyjrzeć się dziew-
czynce. Ogarnęły go poważne wątpliwości. Wyglądała
na bystrą i dobrze się komunikowała z otoczeniem.
Tylko niski wzrost oraz otyłość wskazywały na jakiś
problem. A także fakt, że nie wyglądała na swoje
piętnaście lat.
Pani Bailey zaś sprawiała wrażenie starszej, niż była
NIE TYLKO W ZWITA 105
w rzeczywistości i kompletnie wykończonej. Nie wia-
domo, czy z powodu niedawnego wypadku, czy za-
chowania córki.
 Dzień dobry. Jestem Oliver Crawford  powie-
dział, podając jej rękę.  Chyba się jeszcze nie znamy.
Słyszałem, że spadła pani z roweru.
Eve skinęła głową.
 Zgadza się. Ale już się lepiej czuję. Te pigułki są
cudowne.
 Pani ręka wygląda dobrze  stwierdził Oliver,
oglÄ…dajÄ…c jÄ….  A co z ramieniem?
 Trochę rwie, ale można wytrzymać. Gorzej z ple-
cami. Odkryłam, że jest mi lepiej, kiedy się ruszam,
więcpójdę zrobić państwu herbatę, a wy porozmawiaj-
cie sobie z Alison. Skończyła właśnie odrabiać lekcje
i zajmie się teraz znowu swoją układanką.
 Widziałam ją wczoraj  powiedziała Kate.  Wy-
glÄ…da na bardzo trudnÄ….
 Bo jest trudna  przyznała dziewczynka.  Lubię
takie. Nie cierpiÄ™ Å‚atwych.
Oliver zajrzał Alison przez ramię.
 Faktycznie  przyznał  jest bardzo trudna. Ele-
menty, na których jest droga, są takie same.
 Nie. Te sÄ… ciemniejsze.
Dziewczynka miała rację. Były Uożnice, ale trzeba
było się naprawdę dokładnie przyjrzeć, by je zauwa-
żyć. ÚswiadomiÅ‚ sobie, że Kate poszÅ‚a z paniÄ… Bailey
do kuchni, zostawiając go samego z Alison. Patrzył,
jak wybiera jeden z elementówukładanki, dopasowuje
go i sięga po następny. Pracowała teraz nad murem,
w którym każda cegiełka wyglądała tak samo jak inne.
 Miałem kiedyś naprawdę trudne puzzle  oznajmił.
106 CAROLINE ANDERSON
 To było dopiero coś! Trzeba było ułożyć obrazek
fasoli w sosie pomidorowym.
 Też je miałam  odparła Alison.  To prawda,
były trudne.
 Dałaś sobie z nimi radę?
Skinęła głową.
 W takim razie pokonaÅ‚aÅ› mnie  rzekÅ‚ z úsmie-
chem.  Ja swoje wyrzuciłem.
Roześmiała się radośnie.
 Jestem lepsza od pana.
 Z pewnością. Nie ukrywam, że nie jestem zbyt
dobry w układankach. Lubisz matematykę?
Zmarszczyła odrobinę nos.
 Nie za bardzo. Jest trudna. LubiÄ™ angielski i histo-
rię. Jestem dobra z historii i geografii, może pan
sprawdzić.
 Dobrze  odparł i zamyślił się na chwilę.  Gdzie
leży Piza?  spytał.
 We Włoszech. Chciałabym tam pojechać. Tam
mają pizzę, spaghetti i klopsiki. Mama umie robić
klopsiki. Czasami też robi spaghetti.
 Jadłem je wczoraj i poplamiłem sobie sosem
koszulę  wyznał. Rozmawianie o jedzeniu jest charak-
terystyczne dla ludzi cierpiących na zespół Prade-
ra-Williego, ale to jeszcze o niczym nie świadczy.
Alison wyglÄ…da na inteligentnÄ…...
Do pokoju weszła Kate z tacą, a tuż za nią pani
Bailey z talerzem ciasteczek. Zauważył, że ciasteczka
były tylko cztery.
 Alison, czy mogłabyś zapalić światło? Doktor
Kate musi postawić tacę.
 Mamy ciasteczka?  spytała Alison.
NIE TYLKO W ZWITA 107
 Tylko po jednym dla każdego.
 ChcÄ™ dwa.
 Gdybyś zjadła teraz dwa, nie mogłabym ci dać
ziemniaków na kolację. Tylko jedno, proszę.
Dziewczynka posłusznie ograniczyła się do jednego
ciastka. Pani Bailey zaniosła talerz na drugi koniec
pokoju. Usiadła i odetchnęła z ulgą.
 Tak lepiej. Musicie się państwo sami obsłużyć, ja
już nie dam rady. Czy ktoś chce cukru?
 Ja.
 Alison, nie dostaniesz cukru, dobrze o tym wiesz.
Mogę dać ci słodzik.
 Ja chcÄ™ cukier.
 Nie.
Nagle stali się świadkami przemiany pogodnej, elo-
kwentnej dziewczynki w małego tyrana.
 Chcę cukier!  krzyknęła, po czym złapałacukier-
niczkę, wsypała jej zawartość do kieszeni, cisnęła na-
czynie na ziemię i uciekła, trzaskając drzwiami i krzy-
cząc przez całą drogę na piętro.
Oliver i Kate siedzieli w milczeniu, będąc w lekkim
szoku. Pani Bailey westchnęła i podniosła się, usiłując
pozbierać potłuczone szkło.
 Przepraszam państwa  powiedziała.
 Nie szkodzi. Po to właśnie tu przyszliśmy  od-
parł Oliver i wstał.
Pomógł kobiecie usiąść z powrotem, po czym wziął
się za zbieranie kawałków porcelany.
 Czy to jest dla niej typowe? To znaczy, walka
o jedzenie i wpadanie we wściekłość, kiedy go nie
dostaje?  spytał łagodnie.
Kobieta skinęła głową.
108 CAROLINE ANDERSON
 Tak. Zdecydowanie tak. Naciska i naciska, a kie-
dy siÄ™ powie ,,nie  , ƒscieka siÄ™. ‚scieka siÄ™ także
o inne rzeczy. Kiedy w ostatnie święta pożyczyłam od
niej bluzę, pocięła wszystkie swoje ubrania. Ma silnie
rozwinięte poczucie własności, ale potrafi też być
hojna.
Oliver pokiwał głową.
 Cóż, myślę, że Kate miała rację. Jej opóznione
dojrzewanie, nieopanowany apetyt i zmienne nastroje
są oznakami zespołu Pradera-Williego. Poza tym jest
blondynką o jasnej skórze i niebieskich oczach. Wszy-
stko to daje nam kliniczny obraz. Nie zgadza siÄ™ tylko
to, że jest taka bystra, możemy się więc mylić. Myślę,
że trzeba przeprowadzić badania. Potrzebujemy do
nich próbek krwi was wszystkich.
 Wszystkich?  powtórzyła zmieszana.
 Tak. Zespół Pradera-Williego to zaburzenie
chromosomu 15. Musimy porównać jej chromosomy
z chromosomami pani i męża. To dosyć skomplikowa- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl