Sandemo_Margit_34_W_ŚnieĹźnej_pułapce 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

próbuję się sama utrzymywać, jak dotychczas bez większego powodzenia. A to jest
Rikard.
- OczywiÅ›cie - wtrÄ…ciÅ‚ siÄ™ Børre Pedersen. - Ten, który poradzi sobie w każdej sytuacji A
więc, do licha, spróbuj nas wydostać z tych tarapatów, kolego! Bo ja muszę jutro
obejrzeć ten mecz, nawet gdybym miał się tam doczołgać!
- Tego bym nie radził. Ale skoro już o mnie mowa, to nazywam się Rikard Mohr i jestem
komisarzem policji.
Zgromadzonych przeszedł nieprzyjemny dreszcz, a na twarzach odmalowały się wyrzuty
sumienia, chociaż prawie wszyscy byli niewinni jak dzieci. Po prostu naturalna reakcja na
dzwięk słowa  policja . Tylko Jennifer przyglądała się Rikardowi z podziwem.
Trine popatrzyła na męża wyczekująco, a on, najwyrazniej uważany za głowę rodziny,
mruknÄ…Å‚:
- Børre Pedersen, sprzedawca samochodów.
Widocznie uznał, że nie ma sensu przedstawiać żony, więc sama musiała to zrobić,
szepnąwszy nieśmiało:  Trine Pedersen .
- Jak wiecie, nazywam się Ivar, a to Svein. Obaj mieszkamy w Boren. Svein zabrał się ze
mną dla zabawy - powiedział kierowca.
Spojrzeli wyczekująco na bladego mężczyznę, ostatniego z zebranych.
- Jarl Fretne - przedstawił się krótko.
33
Pózniej Ivar, Svein i Rikard rozeszli się w różne strony, a reszta pozostała, trzęsąc się z
zimna. Jennifer zaczęła podskakiwać, a kiedy Trine poszÅ‚a w jej Å›lady, Børre warknÄ…Å‚:
- Zachowuj się jak człowiek!
Trine natychmiast go posłuchała, ale Jennifer niestrudzenie skakała dalej.
Louise Borgum ostrożnie masowała stopy i całe nogi. Panujące w pomieszczeniu
lodowate zimno było prawie nie do wytrzymania. Jarla Fretne najwyrazniej znudziło ich
towarzystwo, bo wyszedł do holu.
Kiedy wrócił Svein z naręczem suchego drewna brzozowego, wszyscy się rozchmurzyli.
Za chwilę w kominku trzaskał ogień, oświetlając salon, który miał już za sobą okres
swojej świetności. Przyciągnęli bliżej krzesła i sofę, nie przejmując się wydobywającymi
się z paleniska kłębami dymu. Wkrótce ogień płonął czystym i jasnym płomieniem.
Przemarznięte twarze i stopy ogarnęło miłe ciepło, ale plecy pozostały zziębnięte.
Wyprostowane nogi Louise Borgum prawie dotykały kratki kominka. Po raz pierwszy i
Jennifer zobaczyła spokój na twarzy tej kobiety.
Svein zachowuje się dziwnie, pomyślała dziewczyna, zagryza nerwowo wargę i rozgląda
się po kątach. Odniosła wrażenie, że dopiero po powrocie Ivara i Rikarda odczuł ulgę.
- Znalazłem licznik - pochwalił się Ivar. - Ale nie było bezpieczników. Poszukam w
recepcji, ale najpierw chciałbym się trochę ogrzać, jeśli można.
- Oczywiście - uśmiechnęła się Jennifer. - Dla ciebie też przystawiliśmy krzesło.
Po niedługiej chwili Svein poprosił kierowcę i Rikarda na stronę. Jennifer słuchała jednym
uchem paplaniny Trine, a drugim rozmowy prowadzonej w tle.
- To takie dziwne - mówił chłopak - zupełnie jakby w domu był ktoś jeszcze! Dosłownie
przeszły mnie ciarki. Czy tutaj straszy?
- Słyszałeś pewnie mnie albo Rikarda.
- Na pewno nie! Chyba żaden z was nie schodził do piwnicy? A pózniej usłyszałem
skrzyp drzwi na pierwszym piętrze...
- To byłem ja - uspokoił go Rikard - ale piwnica? Musiałeś się przesłyszeć!
- O, nie, bo wcześniej, kiedy szedłem korytarzem dla obsługi znajdującym się z tyłu
domu, widziałem, że niedaleko kuchni zamykają się jedne z drzwi. Czy to byłeś ty, Ivar?
- Nie, od razu znalazłem szafkę z licznikiem, jest w przedsionku. Nie przejmuj się tym,
Svein. W starych domach można usłyszeć dziwne dzwięki.
34
W tym momencie Trine podniosła głos, więc Jennifer udało się usłyszeć zaledwie
fragment odpowiedzi Sveina:  ktoś za mną szedł...
A ze słów Rikarda wywnioskowała tylko, że go uspokajał.
Jarl Fretne? Czy to on mógł się tam kręcić? Dziewczyna dokładnie nie pamiętała, ale
wydawało się jej, że cały czas widziała go w holu.
A jednak to musiał być on. Oczywiście, nikt inny!
Mężczyzni przyłączyli się do reszty towarzystwa i usiedli przy ogniu. Jennifer próbowała
przyciągnąć wzrok Rikarda, ale jakby odgadując jej niepokój, unikał patrzenia w jej
stronę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • stargazer.xlx.pl