[ Pobierz całość w formacie PDF ]
cię z łóżka? A może wyskoczyłaś z wanny?
Głos nie należał do Markosa, ani do Takiego czy
Steliosa.
- Kto mówi? - spytała ostrzej niż zwykle.
W słuchawce rozległ się rechot.
- Szybko o mnie zapomniałaś, co? Wobec tego
chętnie ci się przypomnę, Vanesso. Spotkaliśmy
się na przyjęciu, gdy Markos bardzo niemądrze
zostawił cię samą.
Zesztywniała. Dzwonił obleśny znajomy Mar
kosa, Cosmo Dimistris. Nie miała ochoty na roz
mowy z tym typem.
- Markosa nie ma w domu - oświadczyła ofi
cjalnym tonem. - Przekażę mu, że pan dzwonił.
Chce pan zostawić wiadomość?
Zachowywała się jak sekretarka, ale trudno.
Byle tylko jak najszybciej się rozłączył.
Anula & Irena
scandalous
96
Cosmo znowu zarechotał, jakby przyszło mu do
głowy coś nieprzyzwoitego.
- Dobra myśl - odparł. - Chciałbym, abyś
wkrótce powiedziała Markosowi, że jestem od
niego lepszy w łóżku. Niedługo sama to przyznasz,
jestem pewien. Powiedz mi, moja mała, czy myś
lałaś już o zmianie sponsora? W przyszłym tygo
dniu lecÄ™ do Meksyku. Zabierz siÄ™ ze mnÄ…, zamie
rzam urządzić kilka odjazdowych imprezek. Zro
bisz furorę wśród moich kumpli...
Vanessa cisnęła słuchawkę, jakby ta zmieniła
się nagle w oślizgłego i obrzydliwego robaka.
Nie rozumiała, skąd się biorą tacy ohydni lu
dzie. Miała nadzieję, że ostatecznie dała mu do
zrozumienia, że nie ma na co liczyć, lecz już
następnego popołudnia, gdy wracała z codziennej
wyprawy do salonu piękności przy Sloane Street,
w holu zaczepił ją portier.
- Przesyłka dla pani - oświadczył.
Zaskoczona, przyjęła paczuszkę. Gdy w miesz
kaniu rozerwała szary papier, w środku ujrzała
wąskie pudełko ze sklepu jubilerskiego oraz bile
cik, na którym ktoś napisał: Naszyjnik do kom
pletu czeka w Meksyku. Zadzwoń, a będzie Twój".
Pod spodem widniał numer telefonu, bez pod
pisu, którego zresztą nie potrzebowała. Nadawcą
tego obrazliwego i uwłaczającego upominku był
ten lubieżny typ, Cosmo.
Anula & Irena
scandalous
97
Z zaciśniętymi ustami uchyliła wieczko. W środ
ku leżała bransoleta ze szmaragdami. Vanessa
wpatrywała się w nią przez moment, rozmyślając,
jak się pozbyć niechcianego prezentu. Nawet nie
wiedziała, gdzie mieszka ten odrażający facet.
Zatrzasnęła pudełko i obróciła je w dłoniach. Na
spodzie widniała nazwa salonu jubilerskiego, więc
mogła zwrócić kosztowny przedmiot. Sprzedawcy
z pewnością będą pamiętali nabywcę i chętnie
przekażą mu bransoletę.
Nagłe usłyszała odgłos kroków Markosa, który
wyszedł z gabinetu.
Z przerażoną miną, instynktownie ukryła pudeł
ko za plecami. Nie miała pojęcia, że Markos jest
w domu.
- Co tam chowasz? - spytał z miejsca.
- Nic - odparła machinalnie.
Uśmiechnął się z niedowierzaniem.
- E, tam. Wyglądasz, jakbyś coś zbroiła.
- To tylko ulotki reklamowe.
Markos uniósł brwi.
- Zmieci pocztowe zostajÄ… w recepcji - mruk
nął. - Masz przede mną jakieś tajemnice? Może
test ciążowy, co?
Vanessa nie potrafiła zebrać myśli.
- Co takiego? - wykrztusiła słabym głosem.
Markos wyglądał tak, jakby kamień spadł mu
z serca.
Anula & Irena
scandalous
98
- Więc najgorsze możemy wykluczyć - oświad
czył. - Co jest prawie tak złe? Upominek od
cichego wielbiciela?
Jego słowa zabrzmiały żartobliwie, lecz Vanes-
sa zbladła jak ściana. Markos wbił w nią wzrok
i natychmiast wyrwał z jej ręki pudełko.
W kompletnej ciszy otworzył wieczko i prze
czytał zapisek na bileciku.
- Któż to zaprasza cię do Meksyku po resztę
szmaragdów?
Vanessa jeszcze nigdy nie słyszała, by Markos
zwracał się do niej tak lodowatym tonem.
- Wybierasz siÄ™ tam?
- Skąd! Za żadne skarby nie zbliżyłabym się do
tego odrażającego człowieka.
Markos zmrużył oczy.
- Jakiego człowieka? Kto to przysłał?
Vanessa cofnęła się o krok i uniosła głowę.
- Ten okropny facet, spotkaliśmy go w hotelu!
Cosmo Dimistris, czy jak mu tam.
- Co takiego? - spytał zdumiony. - Cosmo po
darował ci bransoletę? Co mu strzeliło do głowy?
W jego głosie usłyszała coś więcej niż gniew.
Podejrzenie.
- To nie moja wina, uwierz mi! - krzyknęła
Vanessa. - Sam to sobie wymyślił. Podczas przyję
cia, kiedy rozmawiałeś z tą nadętą księżną francus
ką, on do mnie podszedł i zaczął mi składać
Anula & Irena
scandalous
99
propozycje. Chcę, abyś odesłał mu ten przedmiot
i nie życzę sobie z jego strony uwag, że chętnie
zrobi ze mnie swojÄ… utrzymankÄ™.
- Co ty mówisz? - Markos pomyślał, że się
przesłyszał.
- To, co słyszysz! Oznajmił mi niemal wprost,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]